Dzisiaj będziemy rozmawiać o przedszkolach i opiece dla małych dzieci. Zastanawiamy się, czy dzieciom naprawdę potrzebne są te placówki i co to oznacza dla rodziców oraz ich pociech.
Zastanawiamy się, czy dzieciom potrzebne są przedszkola. Nasze doświadczenia są różne, ale jedno jest pewne – temat budzi wiele emocji. Rozpoczęliśmy od dyskusji na temat tego, kiedy i dlaczego dzieci zaczęły chodzić do przedszkoli.
Niektórzy twierdzą, że przedszkole to wynalazek z lat 1940-1950, mający na celu umożliwienie rodzicom pracy w fabrykach. Jest to pewna przechowalnia dla dzieci, która pozwalała dorosłym na zarabianie pieniędzy. Ale czy to naprawdę konieczne?
Korzyści i wady przedszkoli
Mówimy o tym, że dzieci w wieku około trzech lat chodzą do przedszkola, aby się socjalizować i uczyć nowych rzeczy, jak piosenki czy zabawy. Jednak nie wszystkie dzieci się w tym odnajdują. Niektóre wolałyby spędzać czas w domu z rodzicami.
Kiedy myślimy o przedszkolach, pojawia się pytanie – kto tam pracuje i jak wygląda rekrutacja do takich placówek? Niezależnie od tego, jakie przedszkole wybierzemy – Montessori, Waldorffa, czy inne – nie mamy pełnej kontroli nad tym, kto będzie opiekować się naszymi dziećmi.
Często rodzice stają przed wyborem: praca, czy opieka nad dzieckiem. Jeśli zarabiamy 5000 zł, a wynajęcie niani kosztuje 4000 zł, to czy warto iść do pracy? Może lepiej posłać dziecko do żłobka, który będzie tańszy? Te dylematy są codziennością wielu rodzin.
Praca a wychowanie dziecka
Psychologia twierdzi, że dzieci do trzeciego roku życia powinny być z rodzicami lub bliskimi opiekunami. Babcia lepsza niż żłobek? Może tak, ale to zależy od babci. Jednak często nie mamy wyboru – musimy pracować, a nasz szef nie rozumie, że można pracować z domu.
Dawniej, w latach 1960-1990, życie w systemie kapitalistycznym było prostsze. Wtedy można było przeżyć z jednej pensji. Dziś, aby utrzymać rodzinę, oboje rodzice muszą pracować, a dzieci trafiają do przedszkoli czy żłobków.
Problemem jest inflacja. W latach 70-tych dolar został odpięty od złota i od tego momentu waluty zaczęły tracić na wartości. To zmusiło oboje rodziców do pracy. Dziś już nie jest możliwe, by jedna pensja utrzymała całą rodzinę, jak to było kiedyś.
Nowoczesne technologie i praca zdalna
W obecnych czasach mamy technologię, która pozwala na pracę zdalną. Jednak wielu pracodawców wciąż wymaga obecności w biurze. Mimo że pandemia pokazała, że praca z domu jest możliwa, wiele firm wróciło do starych praktyk.
Ludzie dziś mogą zarabiać na różne sposoby za pomocą internetu. Możliwości kontaktu i pracy są znacznie większe niż w latach 60-tych. Dlatego może warto zmienić swoje miejsce w systemie i dostosować pracę do swoich potrzeb.
Często słyszymy, że kiedyś dzieci chodziły do placówek, miały klucze na szyi i jakoś przeżyły. Ale czy to oznacza, że ten system był dobry? Może dzisiaj dzieciom bardziej szkodzą smartfony niż samotność w domu?
Różne doświadczenia rodziców i dzieci
Nie wszystkie dzieci dobrze znoszą przedszkole. Niektóre lepiej czują się w rodzinnym gronie. Może sąsiad, sąsiadka czy dzieci z okolicy byłyby lepszymi kompanami do zabawy niż przypadkowi rówieśnicy z przedszkola?
W dużych miastach, jak Warszawa, sytuacja przedszkoli może być jeszcze bardziej chaotyczna. Zachęcamy do podzielenia się swoimi doświadczeniami w komentarzach – jak to wygląda w waszych miejscowościach?
Nasze doświadczenia pokazują, że dzieci są różne. Nasza starsza córka poszła do przedszkola, ale młodsza miała z tym większy problem. Każde dziecko jest inne i ma swoje potrzeby.
Alternatywy dla przedszkola
Dzieci, które chcą chodzić do przedszkola, często wołają "mamo", "tato" w trudnych momentach. W takich sytuacjach widać, że nawet najlepsza przedszkolanka nie zastąpi rodzica.
Na podwórku pojawia się pytanie – czy lepiej posłać dziecko do przedszkola, czy zapewnić mu opiekę w innym gronie? Może lepiej by było, gdyby dziecko spędzało czas z bliskimi, a nie z przypadkowymi osobami w przedszkolu?
Patrząc na nasze córki, obserwujemy, że dzieci zaczynają potrzebować towarzystwa rówieśników dopiero około piątego roku życia. Może wtedy przedszkole staje się bardziej sensowne?
Share this post